Tego dnia pogoda była bardzo niepewna, jednak nie poddaliśmy się i zdecydowaliśmy, że sesja w deszczu także ma swój klimat. Na marinie przywitało nas przebijające się przez chmury słońce. Ucieszyliśmy się, że uda nam się zrobić mały rejsik w okolicy Trzebieży, gdy wypłynęliśmy zaczęło grzmieć i trzeba było szukać schronienia w porcie.
Cumowaliśmy już w strugach deszczu, ale to był bardzo przyjemny, ciepły, letni deszcz.
Ola z Kryspinem nie poddali się, ja również miałam swojego asystenta, który chronił mój aparat i udało się!
Już wtedy wiedziałam, że ta Para Młoda jest absolutnie niezwykła, ale o tym będzie kolejna historia i jeszcze jedna też...



Back to Top